Od września na dworzec PKS przy ul. Wesołej będą mogły wjeżdżać autobusy i busy należące również do prywatnych przewoźników. Od lat funkcję „dworca” dla pasażerów korzystających z usług prywatnych firm pełni plac przy ulicy Zgorzeleckiej - Łokietka. Warunki jakie tam panują – brak toalety, blaszany kontener zamiast poczekalni – urągają wszelkim standardom.
Ten prowizoryczny przystanek służy przede wszystkim uczniom. Korzystają z niego również osoby dorosłe, często w podeszłym wieku, schorowane, które dojeżdżają do Bolesławca ze wszystkich miejscowości powiatu bolesławieckiego i powiatów ościennych. – Od września do bolesławieckich szkół trafi o wiele większa liczba uczniów – mówi starosta Tomasz Gabrysiak.
Do szkół średnich i branżowych przyjdą przecież dwa roczniki, absolwenci podstawówek i gimnazjów i cała rzesza uczniów starszych klas. – Trzeba ich godnie obsłużyć. Nie mogą stać na deszczu i mrozie. I młodsi i starsi muszą czekać na transport w bezpiecznych warunkach – dodaje starosta.
Na dworcu PKS są toalety, jest ciepła poczekalnia, są zadaszone przystanki autobusowe.
Odcinek ulicy – tam gdzie znajduje się postój prywatnych przewoźników – jest wąski. W godzinach porannego i popołudniowego szczytu, czyli wtedy, kiedy pasażerów jest najwięcej, a autobusy zatrzymują się przy chodniku, pasażerowie przechodzą przez ulicę nie widząc zza pojazdów samochodów nadjeżdżających od strony Zgorzelca. Często tworzą się korki.
Zarząd Powiatu będzie negocjował z prywatnymi przewoźnikami warunki korzystania z dworca. Opłaty mają być symboliczne.
Planowany jest również zakup autobusów, które zasilą flotę PKS, a będą kursować po Gminie Bolesławiec. Cztery autobusy niskopodwoziowe – odkupione od MZK już jeżdżą. Potrzebne są jeszcze 3 większe. Po Wielkanocy wspólnie z wójtem Gminy Bolesławiec ustalany będzie rozkład jazdy.
(info: Powiat B-c)