Przeciwlotniczy poligon dobiegł końca

Przeciwlotniczy poligon dobiegł końca

 

Cztery tygodnie spędzili żołnierze dywizjonu przeciwlotniczego nad morzem. Ustecki poligon jak co roku był miejscem, gdzie pododdziały przeciwlotnicze doskonaliły swoje umiejętności. Liczne strzelania dzienne i nocne, to tylko część zrealizowanych przedsięwzięć.
Ostatni tydzień marca był za razem ostatnim tygodniem tegorocznego wiosennego szkolenia. Przeciwlotnicy rozpoczęli go marszem kwartalnym. Dziesięć kilometrów, to niby nie tak dużo, jednak jeśli dodać do tego broń oraz oporządzenie i ciężki plecak piechoty, to każdy z żołnierzy z całą pewnością odczuł pokonany dystans. Oczywiście na maszerujących czekały niespodzianki. Pokonanie trasy marszu wiązało się z właściwym reagowaniem na przygotowane epizody, w tym między innymi pokonanie skażonego odcinka terenu, nawiązanie kontaktu ogniowego z przeciwnikiem, czy wyjście z zasadzki. Z każdym z zagadnień żołnierze świętoszowskiego dywizjonu przeciwlotniczego poradzili sobie naprawdę dobrze. Wszyscy zakończyli marsz z uśmiechami na twarzach, pomimo, że niektórzy odczuwali niewielki ból spowodowany otarciami na nogach.


We wtorek, 26 marca 2019, odbyło się ostatnie strzelanie podczas tegorocznego pobytu nad morzem. Obsługi wozów wykonały zadanie na ocenę bardzo dobrą, czym potwierdzili, że są przygotowani do sprawnego, szybkiego i dokładnego wykonania otrzymanych rozkazów.

Dzień później, w środę, dowódca zgrupowania pułkownik Adam Luzyńczyk, na uroczystej zbiórce dokonał podsumowania miesięcznego pobytu przeciwlotników na poligonie. Wręczył dyplomy dowódcom drużyn i obsług, które zajęły czołowe miejsca podczas zawodów użyteczno - bojowych realizowanych w poprzednim tygodniu. Wśród wyróżnionych byli:
- porucznik Dominik Kłosowski
- podporucznik Mikołaj
- chorąży Artur Pawłowski
- starszy kapral Zbigniew Ćwik
- sierżant Krzysztof Szurakowski
- starszy kapral Bartłomiej Rumak
Wyżej wymienieni żołnierze zajęli miejsca na podium w swoich specjalnościach. Rywalizacja odbywała się naprawdę na wysokim poziomie, więc osiągnięte wyniki były tym bardziej satysfakcjonujące. Przeciwlotnicy z 10 Brygady Kawalerii Pancernej po raz kolejny udowodnili, że trzeba się z nimi liczyć.

Koniec tygodnia to przygotowanie do powrotu i powrót do garnizonu transportem kolejowym. Wszystko przebiegło zgodnie z planem, a żołnierze z nieukrywanym entuzjazmem przywitali swoją macierzystą jednostkę, po ponad trzydziestu dniach nieobecności.

(info: ppłk Piotr Jaraczewski, kpt.Katarzyna Sawicka/10BKPanc)