"Stempelkiem i pędzlem malowane" Krzysztof Łukasiewicz

"Stempelkiem i pędzlem malowane" Krzysztof Łukasiewicz

Absolwent Państwowego Liceum Sztuk Plastycznych w Jeleniej Górze (kierunek szkło artystyczne) oraz wychowania plastycznego w Instytucie Sztuk Wizualnych na Uniwersytecie Zielonogórskim. Z Manufakturą w Bolesławcu (do 2022 r. Fabryka Naczyń Kamionkowych Manufaktura) związany zawodowo od 2003 r. Zatrudniony na stanowisku zdobnik ceramiki. Powielaniem dekoracji oraz projektowaniem autorskich wzorów zajmował się na początku pracy, dzięki czemu poznał technologię i materiały używane do produkcji ceramiki oraz specyfikę pracy w zakładzie. Następnie zajął się wycinaniem stempli, które początkowo wycinano ręcznie. Uzdolnienia manualne predysponowały go do tej pracy. Zajmuje się tym do dnia dzisiejszego, chociaż specyfika pracy zmieniła się bardzo. Obecnie stemple projektuje się w programie komputerowym i wycina je na ploterze. Pasję fotograficzną realizuje również w pracy, przygotowując zdjęcia katalogowe ceramiki oraz dokumentując działania zakładu. K. Łukasiewicz jest również autorem większość zdjęć prezentujących sylwetki pracowników Manufaktury publikowanych w cyklu “Stempelkiem i pędzlem malowane”. 


Oprócz zleceń produkcyjnych, realizowanych na potrzeby zakładowej malarni, współpracuje z dyrektorem artystycznym Magdaleną Glazur i główną projektantką Pauliną Stefańczyk oraz artystami-rezydentami. Pracuje również indywidualnie z malarkami, konsultując kształty stempli, wskazuje ograniczenia materiału, tłumaczy gdzie należy wprowadzić zmiany, aby stempelek nie był nieczytelny.
Jako projektant dekoracji tworzył zarówno wzory geometryczne jak i kwiatowe. Bliskie są mu szczególnie wzory abstrakcyjne. Preferuje proste, minimalistyczne dekoracje stempelkowe. Jednak większość jego dekoracji wykonywana była na indywidualne zamówienie klientów. Były to dekoracje okazjonalne z dedykacjami lub limitowane, np. z widokami Bolesławca, Krakowa, czy portretami prezydentów USA, wykonywane przy użyciu pędzli. W dekoracji OKLZ K. Łukasiewicz zestawił kolory ciemnozielony i żółty tworząc pasmową dekorację geometryczną, a we wzorze OKLP wprowadził zmultiplikowany motyw papugi wydzielony pasmami geometrycznych stempli.
Spod jego ręki wyszła również graficzna dekoracja 0KLM ze stylizowanymi motywami motyli w oryginalnym zestawieniu kolorystycznym - kobaltu, brązu i pomarańczu. Podobną paletę barw K. Łukasiewicz zastosował również w geometrycznej, gęstej dekoracji 0KLJ. W dekoracji KLDN połączył z kolei pasma stempli różnych kształtów, w których wzrok przyciągają błękitne dzwonki. W misternej, ażurowej dekoracji 0KLN ze stylizowanymi bukietami niebieskich kwiatów skontrastowanymi z polami zielonych stempelków imitujących łąkę. Dekoracja 0KLK nawiązująca twórczo do klasycznych motywów zdobniczych bolesławieckiej ceramiki, składa się ona z pasma kobaltowych kwiatów obrzeżonych pasmem kobaltowo-czerwonych stempelków. K. Łukasiewicz stworzył również klasyczną dekorację floralną 0KLA ze stylizowanymi brązowymi kwiatkami i zielonymi listkami.
W czasie wolnym K. Łukasiewicz rozwija nieustająco swoje pasje artystyczne. Rysunkiem zajmuje się od dzieciństwa. Lubi portretować ludzi, stara się zawsze pokazać ich charakter i osobowość. Stosuje głównie ołówek. Drugą pasję stanowi fotografia, którą zainteresował się znacznie później. Hobby zaczęło się nietypowo - od fascynacji sprzętem fotograficznym. Z czasem K. Łukasiewicz odkrył radość, którą daje wykonywanie zdjęć. W fotografii poszukuje doznań estetycznych. Interesuje go światło i jego oddziaływanie na otaczającą rzeczywistość.
Fascynuje go przyroda w skali makro, lubi podejść bliżej z obiektywem do fotografowanego obiektu, aby pokazać jego strukturę, barwę, to czego nie widać na pierwszy rzut oka. Stara się przenieść estetykę malarską na fotografię. Odnajduje się również w reportażu, zdjęciach krajobrazu i sesjach portretowych. Od 2010 r. jest aktywnym członkiem bolesławieckiego Stowarzyszenia Fotograficznego CAMERA, uczestnikiem plenerów fotograficznych i wystaw poplenerowych, a także laureatem konkursów fotograficznych. Obydwie pasje dopełniają się wzajemnie. Współistnieją, jednak zawsze jedna z nich wiedzie prym w konkretnym momencie. Kiedy przychodzi przesyt fotografią, odkłada aparat, bierze ołówki i zajmuje się rysowaniem.

(info: Muzeum Ceramiki)