Improwizowany debiut Jamesa Mcavoy'a

Improwizowany debiut Jamesa Mcavoy'a

Mój syn to zrealizowany w nowatorski sposób detektywistyczny thriller o zaginięciu młodego chłopca.
W roli ojca poszukującego swojego syna zobaczymy Jamesa McAvoy’a, który nigdy nie otrzymał scenariusza filmu, nie zdradzono mu nawet, jak kończy się historia. To, co widzowie zobaczą na ekranie, to w całości improwizacja aktora reagującego na to, jak zachowują się jego ekranowi partnerzy, m.in. wtajemniczona w fabułę, grająca matkę chłopca Claire Foy. Dzięki temu zabiegowi McAvoy rewelacyjnie wczuł się w rolę człowieka, którego życie owiane jest tajemnicą, i który nie zawaha się przed niczym, by uratować swoje dziecko.

"Mój Syn" od piątku (25lutego) w Kinie Forum

Reżyser filmu Christian Carion stosuje metodę „zaaranżowanej improwizacji”. Kluczowym założeniem tego podejścia jest zachowanie historii i scenariusza w tajemnicy przed aktorem pierwszoplanowym. James McAvoy pojawił się na planie, wiedząc tylko tyle, że gra mężczyznę, którego syn zniknął. Następnie, podczas zdjęć, mógł polegać wyłącznie na improwizacji: jego przedstawienie Edmonda to seria reakcji na innych aktorów w czasie rzeczywistym. Pozostali aktorzy – Claire Foy jako pozostająca z Edmondem w separacji żona, Gary Lewis jako prowadzący sprawę lokalny detektyw oraz Tom Cullen jako nowy partner Joan, Frank – byli poinstruowani, aby prowadzić McAvoya po meandrach wymyślonej przez Cariona historii. Chronologiczna struktura opowieści przypomina grę w karty, gdzie każda kolejna scena jest reakcją na poprzednią scenę i jej nadbudowaniem.

(info: Best Film)